wrzesień 2021

Wydarzyło się i zmieniło mnie bezpowrotnie. 
Wydaje mi się, że zanurzyłam się w świat, którego nigdy nie znałam, otworzyłam drzwi do tej pory zamknięte i usunęłam zaporę, pozwalając sobie płynąć dalej. 
Oddycham inaczej, a wszystko, czego nie wiedziałam do tej pory, stało się jasne. 
Dowiedziałam się czym jest współczucie i zrozumienie, a istnienia mi bliskie złączyły się ze mną na zawsze, niezależnie od tego gdzie i czy w ogóle będziemy. 
Uścisk dłoni, kościstej i pięknej, pachnie mi w głowie skórą.
To, co myślałam, że jest ludzkie i duszące, odeszło. 
Wiem, że czeka mnie dokładnie to, co ma się zdarzyć, a nie w mojej gestii przyśpieszać albo spowalniać każdy proces. 
Będę w tym płynąć bez pychy i szyderstwa, z sercem otwartym na to, co chowało się przed światem. 

Komentarze